czwartek, 31 maja 2012

Masło do ciała PAT&RUB

Cześć :)

To już ostatni produkt z kwietniowego GlossyBoxa, który chcę Wam opisać. Jak widać po tytule będzie to masło do ciała PAT&RUB markę sygnowaną przez Kingę Rusin.


Opis produktu:
Wygładza, odżywia. Masło o konsystencji tortowego kremu z łatwością wchłania się w skórę. Bogactwo i wysokie stężenie maseł i olei roślinnych sprawiają, że nawet bardzo sucha skóra jest znakomicie nawilżona i uelastyczniona. Efekt zauważysz już po pierwszym użyciu. Masło tworzy na powierzchni skóry nietłustą warstwę ochronną zapobiegającą wysuszaniu. Olejek z trawy cytrynowej poprawia wygląd skóry: wygładza i oczyszcza.


Jak dla mnie to nie masło tylko tak jak opisał to producent bardziej krem, nic wspólnego z masłem do ciała niestety nie ma. Przepięknie pachnie ja najbardziej wyczuwam zapach trawy cytrynowej, który utrzymuje się na skórze przez bardzo długi czas. Wiem że bardzo wielu dziewczynom nie spodobał się ten zapach, dlatego najlepiej gdybyście wcześniej gdzieś sprawdziły sobie jak ten krem pachnie i czy ten zapach Wam odpowiada.

 
Faktycznie świetnie nawilża ciało i zauważyłam to już po pierwszym zastosowaniu, uelastycznienia nie zauważyłam, ale trudno coś konkretnego powiedzieć na ten temat ponieważ próbka była mała i starczyła mi zaledwie na 2 użycia. Tak jak obiecuje producent nie zostawia tłustych ani lepkich śladów na ciele i bardzo szybko się wchłania, tak wiec spokojnie można sobie zastosować to masło przed wyjściem, ubranie na pewno się do niego nie przyklei :) Plus też za to że masło jest wykonane z naturalnych składników. Cena to ok 70zł za 225ml, hmm... to trochę dużo jak na krem do ciała tym bardziej że są inne masła które z pewnością będą dawały taki sam efekt. Czy kiedyś skuszę się na pełnowymiarową wersje tego masła?? Nie mówię nie bo produkt jest całkiem fajny, ale poczekam na jakąś promocje bo jednak 70 zł to trochę dużo.


Pozdrawiam M.


PS: Jeżeli macie ochotę dostać pudełko to klikajcie i rejestrujcie się, za zdobycie 100pkt dostaje się pudełko (bardzo jestem ciekawa co znajdzie się w tym pudełku ale niestety jeszcze trochę punktów mi brakuję wiec proszę pomóżcie)


 Dołącz do klubu ShinyBox!

środa, 30 maja 2012

Esprit Urban Nature

Hejka,

poza kupowaniem nowości kosmetycznych uwielbiam kolekcjonować perfumy.

Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok najnowszego zapachu ESPRIT URBAN NATURE...

tym bardziej, iż jest okazją by sprawić sobie coś nowego !


Męski, Nuty zapachowe:
gruszka, bergamotka, pieprz, geranium, paczula, orzech laskowy cedr i piżmo

Damski, nuty zapachowe:
fiołek, jabłko, morela, ambra, wanilia, konwalia, magnolia, cedr i piżmo


Esprit for men : 30 ml - 49.90
Esprit for woman: 15 ml - 39.90
Dezodorant perfumowany: 75 ml - 29.90

Kupując wody toaletowe, bądź też wody perfumowane, staram się tego nie robić w dużych i znanych drogeriach, lecz w osiedlowych sklepikach i prywatnych drogeriach.

Spytacie dlaczego.. ?

dlatego, że w mniejszych perfumeriach przeważnie dostaje się gratisy  :) !

W tym przypadku jest to żel pod prysznic dla Niej i dla Niego :)


Czyż nie jest to cudowny upominek z okazji Dnia Dziecka dla mnie i mojego partnera ?!?!?!


Pozdrawiam, I.

wtorek, 29 maja 2012

Pielęgnacja stóp

Hejka,

Sandałki, japonki, rzymianki, na obcasie czy koturnie - czy jest jakakolwiek kobieta, która nie ubóstwia letnich butów...


mój najnowszy nabytek jest z CCC za 69.90

Producenci prześcigają się w fasonach, kolorach i kształtach, jednakże cóż z tego, że staniemy się szczęśliwymi posiadaczkami pięknych sandałków skoro nasze stopy wyglądają koszmarnie po zimie

Zanim założymy obiekt naszych westchnień wypielęgnujmy stopy i paznokcie.


Jeśli nie mamy czasu na pójście do kosmetyczki, zróbmy to we własnym zakresie, w zaciszu swojego domu, czerpiąc z tego przyjemność.


Powinnyśmy zacząć od wymoczenia naszych stóp w ciepłej wodzie z pokrojoną w plasterki cytryną. Ten cytrus zmiękczy skórę na stopach i w jakimś stopniu ( wykonując kąpiele regularnie ) zniweluje przebarwienia.

Następnym krokiem powinno być wykonanie peelingu, wybierzcie ten, który stosujecie do pielęgnacji ciała, nie ma sensu kupowania peelingu, przeznaczonego konkretnie do stóp.
Jeśli peeling nie pomoże na grubsze odciski, musimy złapać za cięższy sprzęt jakim jest pumeks, jednak stosujmy go z umiarem.

Po zastosowaniu powyższych trików nałóżmy sporą ilość tłustego kremu, bawełniane skarpetki i na drugi dzień nasze nogi będą wyglądały zdecydowanie lepiej.


Rano nałóż ulubiony lakier do paznokci, sandałki i ruszaj w miasto z pięknymi stopami :)





Buźki, I.

poniedziałek, 28 maja 2012

Ciasto z rabarbarem

Witajcie :)

Dzisiaj będzie bardzo prosty przepis na ciasto z rabarbarem :) zaczerpnięty z WIELKIE ŻARCIE :)
Muszę jeszcze dodać że nie musi to być ciasto z rabarbarem. Rabarbar można zastąpić wiśniami, jabłkami, brzoskwiniami lub owocem na który akurat mamy ochotę :)

Składniki:

  • 250 g margaryny
  • 1 szklanka cukru
  • 3 łyżki wody
  • 2 jaja
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • owoce (rabarbar, wiśnie, jabłka lub inne)

Przepis:

Margarynę z cukrem i wodą rozpuścić w rondelku (nie gotować).
Po przestudzeniu dodać jajka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i dokładnie zmiksować.
Ciasto wylać na wysmarowaną tłuszczem i wysypaną bułką tartą lub mąką średniej wielkości prostokątną blachę.
Na wierzchu delikatnie poukładać obrane i pokrojone w cząstki owoce. Najsmaczniejsze ciasto wychodzi chyba z rabarbarem albo wiśniami, ale mogą to też być jabłka, cząstki brzoskwiń lub owoce mieszane. Układamy je w niewielkich odstępach od siebie, tak aby ciasto miało szansę wyrosnąć.
Pieczemy je na złoty kolor w temperaturze ok. 180-200 stopni.
Gotowe obficie posypujemy cukrem pudrem. Jest smaczne na ciepło i na zimno.



Pozdrawiam i życzę smacznego M.

niedziela, 27 maja 2012

Outfit - Celebration

Hej,

Pierwsza niedziela maja była dla mnie jedną z tych niezwykłych.
W tym dniu moja siostra miała Pierwszą Komunię.

Dlatego też pierwszy swój outfit zaprezentuję Wam z tej ważnej dla mnie uroczystości
i dedykuję go A. :*

Na tę uroczystość nie wybrałam tak modnych teraz pasteli, lecz mocny i charakterystyczny granat.
Postawiłam na klasykę - prosta sukienka, żakiet.
Tę pełną klasykę złamałam złotą biżuterią, czerwoną kopertówką oraz cielistymi szpilkami. 




sukienka - Pretty Girl
żakiet - Camaieu
szpilki - CCC
kopertówka - Avon
mój pierścionek miał granatowe oczko :)

Te są z moją księżniczką :*






Buziaki, I.



Sanoflore

Hej Kochani :)

Przyszedł czas na kolejny produkt z GlossyBoxa. Dziś będzie to lekki miodowy krem Sanoflore.


Opis produktu:
Z regenerującym Miodem Lipowym Bio NAWILŻA - KOI - CHRONI Olejek eteryczny z Czystka Bio i Miodu Lipowego Bio. Przeciwzapalne i regenerujące właściwości tych składników ułatwiają gojenie skóry, łagodzą uczucie ściągnięcia i pieczenia. Olejki roślinne z Moreli Bio i Masło Karité Bio wzmacniają barierę ochronną skóry, nawilżają i odżywiają naskórek. Bogata i aksamitna konsystencja nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, dobrze się wchłania, łatwo rozprowadza.


Konsystencję ma całkiem fajną, jak widać na zdjęciu wyżej, przypomina mi mleczko do demakijażu :) Zapach też ma całkiem fajny, oczywiście, jak ktoś lubi zapach miodu, ja osobiście uwielbiam ten zapach :) Jak obiecuje mam producent krem łatwo się rozprowadza, świetnie nawilża i odżywia nasz naskórek. Faktycznie też nie ściąga go. Jeżeli chodzi o gojenie się skóry, to na to nie zwróciłam jakoś szczególnie uwagi (tak na marginesie, to dopiero jak znalazłam opis kremu to dowiedziałam się że ma goić skórę, dlatego, jak już to zauważę, to dam Wam znać). Podoba mi się też, to że jest wykonany z produktów Bio. Jedyne z czym na mojej twarzy sobie nie radzi, to z wchłanianiem się, strasznie marze mi się na skórze i bardzo długo wchłania, dlatego wolę go używać na noc niż na dzień, raczej nie sprawdzi się pod makijaż, no chyba że ktoś ma dużo czasu żeby poczekać aż się wchłonie :)


Krem jest całkiem wydajny użyłam go już sporo razy (nie pamiętam dokładnie ile :)) i jeszcze sporo się go w tubce znajduję. Kosz kremu to ok 60 zł za 40 ml czyli jeszcze nie jest tak tragicznie :) Czy kupię go ponownie? Hmmm... Myślę że być może, ale raczej dla mojej mamy, a nie dla siebie, ponieważ myślę, że na jej bardzo suchej skórze lepiej się sprawdzi, niż na mojej tłustej. Świetnie się też sprawdzi na cerze delikatniej i wrażliwej. Podsumowując krem dostaje ode mnie 4+ bo nie jest taki najgorszy :)

Takie przepyszne ciacho upiekła dzisiaj moja mama, niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia kiedy było jeszcze całe :D Chcecie przepis na ciasto z rabarbarem??
 
  


Pozdrawiam i życzę miłego weekendu M.
Ja niestety swój spędzę przy książkach :( sesja zbliża się wielkimi krokami :(

piątek, 25 maja 2012

Balsam & Masło ... niezastąpiony duet

Cześć Kochane!

W poprzednim poście obiecałam, że opisze balsamy do ciała, które używam w okresie letnim :)

Pierwszym faworytem jest Garnier, którego czas wchłaniania, przy moim zabieganym trybie życia równa się z prędkością światła. Stosuję go po porannym prysznicu, kiedy najczęściej nie mam czasu na wsmarowywanie w siebie różnych specyfików. podobnie zresztą jak większość z Nas... Bo któż nie woli poleżeć w łóżku te 15 minut dłużej, niż marnować czas na jakieś przyziemne sprawy :) Zapach tego balsamu jest w miarę neutralny, w związku z czym, nie miesza się z moimi perfumami i nie tworzą przy tym wybuchowej mieszanki.



Drugi to masło kakaowe marki Ziaja. Kocham się nim smarować po długiej i przynoszącej ukojenie po całym dniu kąpieli. W końcu po wyczerpującej pracy należy Nam się również chwila przyjemności, czyż nie..? Przede wszystkim jego zaletą jest to, że ma bardzo wygodną aplikację i nie "marze" się, jak niektóre balsamy czy masła do ciała. Cudnie nawilża moją skórę i pozostawia niesamowity, czekoladowy zapach, od którego się już chyba uzależniłam. Jedyna wada jest taka, że za szybko się kończy .



Oba są równie dobre, chodź każdy z nich pod innym względem. Na dzień dzisiejszy nie potrafiłabym zrezygnować z żadnego z nich !!!

 

Ziaja i Garnier stworzyli te balsamy na pewno z myślą o mnie :)



Pozdrawiam, I.

czwartek, 24 maja 2012

Body scrub Tropics

Chcesz mieć idealne ciało w trakcie letniego sezonu ?
Spraw by skóra wyglądała na zdrową, witalną i aksamitną !

To już ostatni dzwonek !!!

Warto zatem sprawić sobie drobnoziarnisty peeling do ciała, o nieziemskim zapachu rajskiej plaży i rozkoszować się nim podczas długiej i relaksującej kąpieli, jak i szybkiego, porannego prysznica :)


Ja swój peeling zamówiłam w Avonie za 10 zł. i staram się go używać regularnie 3 razy w tygodniu.
Tak naprawdę nie ważne jaki to będzie peeling drogi czy tani ( chociaż w moim przekonaniu nie warto wydawać drakońskich sum na peelingi i płyny do kąpieli) istotne jest z kolei, aby struktura jego ziarenek nie była większa niż ziarenko cukru.

Mój peeling w związku z tym, że jest drobnoziarnisty, nie podrażnia skóry, co przy opaleniźnie jest niezmiernie istotne, a jednocześnie likwiduje martwy już naskórek, co zarazem zapobiega tak zwanemu "schodzeniu skóry".


Uważam, iż jest godny polecenia, gdyż jako jeden z wielu scrub'ów dostępnych na rynku zadowolił mnie w 100 %

Pamiętajcie aby zawsze po peelingu, jak i zwykłej kąpieli używać balsamu, aby nawilżyć ciało.
O moich 2 ulubionych balsamach na lato już w następnym poście :)

Zapraszam !!!

Buziaki, I.

środa, 23 maja 2012

Dermalogica MultiVitamin Thermafoliant

Cześć Kochani :)

Przyszedł czas na kolejny produkt z kwietniowego GlossyBoxa. Będzie to zaawansowany preparat eksfoliujący Dermalogica MultiVitamin Thermafoliant (czyli coś jak peeling, jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi).


Po oczyszczeniu twarzy, stosuje się go na wilgotną skórę okrężnymi ruchami przez 1 do 2 minut, czujemy wtedy przyjemnie ciepło na buzi, musimy pamiętać aby ominąć okolice oczu. Bardziej intensywny efekt można osiągnąć stosując go bezpośrednio na suchą skórę, dwa do trzech razy w tygodniu. Na koniec dokładnie spłukuje się go ciepłą wodą. Ma przyjemny zapach, kiedy się go wyciska ma dość tępą konsystencję, ale kiedy rozsmarowuje się go na twarzy zmienia się w olejek z małymi drobinkami.

  

Wbrew pozorom, czyli małym drobinką, ten peeling to niezły zdzierak i można sobie nim zrobić krzywdę. Stosowałam go i na mokro i na sucho, i w jednej w i drugiej wersji świetnie sobie radzi, ja jednak wolę stosować go na sucho ponieważ wydaje mi się że bardziej wtedy zdziera martwy naskórek. Skóra jest po nim niesamowicie gładka i bardzo przyjemna w dotyku, ale niestety strasznie sucha więc przyda nam się jakiś dobry krem nawilżający. Jest dość wydajny użyłam go już 5 razy, a myślę że w tubce zostało mi jeszcze peelingu spokojnie na ok 2 mycia, a dostałyśmy go raptem 15 ml. Teraz mniej przyjemny akcent czyli cena kosmetyku, za 75 ml zapłacimy 212 zł, przez co wiem że na pewno nie skuszę się na pełnowymiarowy produkt :( a szkoda bo peeling świetnie się u mnie sprawuje i poza ceną nie widzę żadnych minusów. 


Pozdrawiam M.

wtorek, 22 maja 2012

Push-up 3D

Hejka,

Jak po weekendzie ? Odpoczęłyście? Ja zamiast wygrzewać się na słoneczku i korzystać z pięknej pogody, siedziałem pisząc swoją magisterkę :(

W związku z tym, że ostatnio skupiałam się przede wszystkim na kosmetykach kolorowych, ten post chciałabym poświęcić na pielęgnację naszego ciała, a konkretniej naszemu biustowi.
Lato, to okres, kiedy chętnie pokazujemy dekolt, a co za tym idzie eksponujemy biust.
Nie ważne czy jest to rozmiar A, B czy D, biust powinien być jędrny i zadbany.

Dlatego też jakiś czas temu udałam się do drogerii i kupiłam krem do biustu marki Eveline slim extreme 3D, który kosztował w granicach 20 złotych ( jeśli traficie na przecenę podejrzewam, że będzie tańszy ok. 5 zł)


Producent zapewnia, że po użyciu super skoncentrowanego serum modelującego, biust może nam się nawet powiększyć o jeden rozmiar. ( jakoś ani ja, ani mój partner tego nie zauważyliśmy :) )
Ponadto wypełnia, rzeźbi i podnosi biust - owszem, ale efekty widać zdecydowanie po dłuższym zastosowaniu. Wchłania się szybko i ładnie pachnie, co jest akurat jak dla mnie wielkim atutem tego serum.

Cóż jak zużyje je do końca i będę to robić regularnie, co nie zawsze mi wychodzi, może znajdę więcej zalet ukrytych w tym kremie. Na razie według mnie nie zasługuje na więcej niż 4...



Biżuteria pochodzi:
http://www.inga-jewellery.pl/

Niestety chwilowo mojej biżuterii nie ma na stronie sklepu, ale znajdziecie tam inne piękne rzeczy dla siebie, więc zapraszam do odwiedzenia strony, na prawdę warto ;)


Pozdrawiam, I.

poniedziałek, 21 maja 2012

Galenic olejek do demakijażu

Witajcie Kochani!!!

Przyszedł czas na kolejny produkt który znalazł się w kwietniowym GlossyBoxsie :) Galenic olejek do demakijażu twarzy i oczu Argane:


Olejek w połączeniu z wodą tworzy mleczko. Dobrze usuwa makijaż z twarzy, jednak w moim przypadku nie daje sobie rady z makijażem oczu, nawet kiedy mam na sobie zwykła maskarę, nie zmywa jej do końca i widzę po nim przez mgłę, co nie za bardzo lubię :( Ma przezroczystą olejową konsystencje co w nim lubię chyba najbardziej.


Koszt pełnowymiarowego produktu to 57 zł za 125 ml. Czy skuszę się na kupienie go w pełnowymiarowej wersji?? Raczej wątpię nie dość, że jest dość drogi, to w moim przypadku zupełnie się nie sprawdza jeżeli chodzi o zmywanie makijażu oczu. Jednak bardzo się cieszę że miałam okazję go wypróbować :)

Pozdrawiam M.

niedziela, 20 maja 2012

Inspiracje z okazji Dnia Mamy

Nie wiesz co kupić Mamie z okazji jej święta ...?
Pozostało Ci zatem niewiele czasu.
Dzień Matki już za niecały tydzień !!!

Mamy kilka propozycji, które być może będą dla Was inspiracją.
Są to rzeczy w różnych przedziałach cenowych.
Począwszy od niewielkiego upominku do dość kosztownego prezentu.


Aby od samego rana nie opuszczał jej dobry humor i kawa smakowała inaczej niż zwykle :)


Kwiaty to zawsze dobry prezent, bez względu na to czy będzie to jedna róża, bukiet tulipanów, czy własnoręcznie zbierane polne kwiatuszki ( może wziąć przykład z nas i wybrać się na wycieczkę do lasu pozbierać konwalie )



Stylowa ramka na zdjęcie również będzie uroczym upominkiem



Jeśli Wasza Mama ma tyle biżuterii co moja, na pewno ucieszy się ze szkatułki z wizerunkiem swojej ulubionej aktorki, a zarazem ikony stylu



Do szkatułki możesz dorzucić tak modną teraz bransoletkę "pandorę" 


Krem to także dobry prezent, szczególnie taki, który już na stałe zagościł w łazience na półce Waszej Mamy


Podobno perfum się nie kupuje, bo są różne gusta, a o nich jak wiemy się nie dyskutuje... Ale kto, jak nie my zna doskonale nasze mamy i wie co im się podoba...


Zatem ruszajcie na zakupy !



Buziaki, M & I.



sobota, 19 maja 2012

Podkład idealny ...

Hejka !

Dzisiaj moje Drogie Dziewczynki chce Wam przedstawić podkład marki CLINIQUE.




Nie należy on do najtańszych ( od 130 zł za 30 ml ),  ale jest jednym z lepszych na rynku, a biorąc pod uwagę jego wydajność starcza naprawdę na bardzo długo. Według mnie jest to podkład idealny, jeśli przed nami całonocna impreza i nad ranem nadal musimy wyglądać perfekcyjnie. Wystarczy, że nałożysz go na twarz (w tym przypadku baza jest absolutnie zbędna) i odrobinę przypudrujesz, a o wygląd swojej buzi martwić się już nie musisz... :)

Struktura jest lekka i ładnie tuszuje nierówności. Nawilża skórę, oraz zapobiega powstawaniu tak niechcianego przez nas połysku, co pozwala zachować nam równomierny koloryt i twarz wygląda świeżo.
Producent zapewnia, że jest to podkład antybakteryjny i beztłuszczowy, czyli z powodzeniem mogą korzystać z niego osoby o cerze nie tylko normalnej, czy suchej, ale przede wszystkim o cerze tłustej.




Pamiętajcie wybierzcie podkład o kolorze podobnym do Waszej karnacji, a jeśli takiego nie ma, to lepiej wziąć ton ciemniejszy niż jaśniejszy. Wtedy użyjcie odrobiny podkładu na szyję i nie będzie widać różnicy w kolorze między twarzą a szyją.
W drogeriach takich jak Sephora czy Douglas czasami pojawiają eksperci, którzy pomagają dobrać odpowiedni podkład do koloru karnacji i cery jaką macie. Czasem warto wejść, zapytać i skorzystać z porady niż chodzić w tak zwanej " masce ". 


Udanego weekendu, I.

piątek, 18 maja 2012

Maseczka z glinką

Hej dziewczyny!!! :)

Jakiś czas temu pisałam wam o moich zakupach KLIK, w których kupiłam kilka maseczek i obiecałam że coś Wam o nich napiszę :) Dzisiaj napiszę Wam o jednej z nich a mianowicie o maseczce oczyszczającej firmy Coloris:


Kosztowała 2,99 zł kupiłam ją w Rossmannie. Maseczka ma bardzo przyjemy zapach (jabłkowy) i bardzo łatwo rozprowadza się po twarzy. Jest przeznaczona do cery tłustej i mieszanej, na oczyszczoną skórę twarzy nakłada się ją na 10-15 min, po upłynięciu tego czasu zwilża  się palce wodą i wykonuje kolistymi ruchami lekki masaż twarzy.


Maseczka faktycznie fajnie oczyszcza twarz i utrzymuję ją świeżą przez kilka godzin. Nie zwęża porów tak jak obiecuje producent, przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłam. Nawilża skórę, ale jednak wolałam nałożyć jeszcze na twarz jakiś krem nawilżający ponieważ nie było to takie nawilżenie jakiego oczekiwałam. Ogólnie oceniam tą maseczkę na 3+ ponieważ taki sam efekt uzyskuję myjąc twarz codziennie żelem do twarzy do skóry tłustej i mieszanej, oczekiwałam od tej maseczki jednak czegoś więcej.


Pozdrawiam M.

czwartek, 17 maja 2012

Szminka Kryolan :)

Hej!!!

W kwietniowym Glossyboxsie dostałyśmy niesamowitą szminkę.


Pomijając już sam jej ekskluzywny wygląd i soczyście czerwony kolor, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia, wydaje się być idealna pod każdym względem. Dlatego też tylko przy pierwszej nadarzającej się okazji musiałam ją wypróbować.


Niestety nie jest to kolor, który można stosować na co dzień, ponieważ przy codziennych stylizacjach może wydawać się za ordynarny. Na moich ustach trzymał się bardzo długo, aż sama byłam zdziwiona, pomimo tego, iż w międzyczasie jadłam i piłam. Pomadka nie wysuszyła moich ust, wręcz przeciwnie miałam wrażenie, że je nawilża. Co ważniejsze szminka nie rozmazała się, ani nie pozastawiała śladu na kieliszku.



Efekt możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, które zostały zrobione w połowie imprezy :)





Pozdrawiam I.