niedziela, 31 marca 2013

Wesołego Alleluja :)

Hej,

Chociaż pogoda nie za bardzo pasuje do Świąt Wielkanocnych, a raczej do Bożego Narodzenia, to chciałam Wam złożyć życzenia właśnie wielkanocne :P


Pogodnych, zdrowych, a przede wszystkim spędzonych w gronie rodzinny Świąt Wielkanocnych. 
A i zapomniałabym mokrego dyngusa oczywiście :D




Pozdrawiam

środa, 27 marca 2013

Paczka od Lorda :)

Hej,

Może jako blogerka pisząca o kosmetykach, nie powinna pisać o takich rzeczach, ale po porostu nie mogę się powstrzymać i ogłosić Wam dobrą nowinę Like a Lord ;D


Dzięki portalowi streetcom.pl zostałam ambasadorem pewnej kampanii. :) Jeżeli chcecie możecie logować się na stronie i również testować różne produkty, wystarczy zalogować się, wypełniać ankiety i czekać aż wybiorą Was do danej kampanii. A teraz do rzeczy bo Lord nie może przecież czekać ;D


Zostałam ambasadorką piwa Somersby, tak wiem nie bardzo to związane z kosmetykami, ale tak strasznie się cieszę że musiałam się Wam pochwalić.



A oto co znalazło się w paczce od Lorda ;)


Karty ;D


Ulotki i przewodnik Ambasadora :)

 

Szklanka, kolejna do mojej pokaźnej kolekcji, ciekawe co na to moja mama która ma już ich dość :D


Plakietka i smycz Ambasadora :)


I oczywiście najważniejsze czyli jabłkowe piwo Somersby ;)


ale nie jedno, a 24 :D kurier się nadźwigał :D


Jestem w szoku, bo myślałam że dostanę max zgrzewkę 6 albo 8 piw a tu 24. Wow po prostu jak otworzyłam paczkę to mnie zatkało. Lord się postarał :) Jeszcze raz dziękuję portalowi streetcom.pl i oczywiście Kochanemu Lordowi :D a Was zachęcam do zalogowania się na stronie, bo jak widać na powyższych zdjęciach warto :)

Pozdrawiam

sobota, 23 marca 2013

TAG How is your home beauty day? i Liebster Awards

Hej,

Dzisiaj troszeczkę luźniejszy post. Zostałam nominowana do 2 tagów. Do "How is your home beauty day?" przez Kamilę, a do "Liebster Awards" przez Madzię. Dziękuję Wam bardzo dziewczyny za otagowanie :* :* :* :*

 
1. Jak często robisz sobie domowy dzień piękności? 
Staram się przynajmniej jeden dzień w tygodniu, zazwyczaj jest to niedziela :)
2. Ile czasu Ci to wszystko zajmuje? 
Około 2,5 godziny.
3. Jaka muzyka sprzyja Twojemu relaksowi w tych chwilach?
Zazwyczaj nie słucham wtedy muzyki, ale jeżeli czegoś bym słuchała to jest to coś co akurat leci na Vivie :)
4. Co lubisz pić podczas swoich zabiegów? 
Zazwyczaj jakiś sok, albo jakieś dobre winko ;D
5. Co robisz z twarzą? 
Pierwsza czynność to oczywiście oczyszczanie, następnie peeling, i później jakiś dobrze nawilżający krem. Czasami jakaś maska oczyszczająca, nawilżająca, odżywcza itp. 
6. Co robisz z ciałem? 
Podobnie jak z twarzą na początku oczyszczanie, później peeling i jakiś balsam.
7. Co robisz z włosami? 
Hmmmm... chyba znów się powtórzę :D na początku szampon żeby je oczyścić i odświeżyć, a później jakaś maska, a jeżeli nie mam czasu to odżywka :)
8. Na co zwracasz szczególną uwagę?
Na kosmetyki jakich używam do tych wszystkich zabiegów, jeżeli się u mnie nie sprawdzają to po prostu nie kupuję ich ponownie.
9. Jak wyglądasz i czujesz się po?
Jak milion dolarów HA HA HA :D a tak serio to zrelaksowana i dopieszczona :)
10. Otaguj 3 dziewczyny do wspólnej zabawy (lub więcej).

1. Ulubiona potrawa?
Spaghetti i ogólnie makarony uwielbiam... mniam :D
2. Twój największy sukces (coś z czego jesteś dumna)?
Hmmm... bardzo ciężkie pytanie, najbardziej jestem dumna z tego że mam rodzinę na którą zawszę mogę liczyć, bo w dzisiejszych czasach nie zawsze się tak zdarza.
3. Twój pierwszy kosmetyk?
Fluid ale nie pamiętam już jakiej firmy :D
4. Blog który lubisz czytać?
 http://agisboutique.blogspot.com/
Mój ulubiony blog i ulubiona you tube'rka :) 
5. Ulubiona bajkowa postać?
Myszka Miki i królik Bugs. :D
6. Największa makijażowa wpadka? z przymrużeniem oka ;)
Chyba źle dobrany podkład/puder :D
7. Masz zwierzaka?
Tak mam psa Pysię.
8. Kawa czy herbata?
Częściej herbata, kawa tylko latte z McDonalds.
9. Skąd wziął się pomysł na pisanie bloga?
W sumie to sama nie wiem, chciałam się dzielić swoimi spostrzeżeniami na temat kosmetyków :)
10. Kosmetyk bez którego nie mogłabyś żyć?
Błyszczyki i pomadki.
11. Jakbyś miała wyjść z domu i już nigdy nie wrócić, a mogłabyś wziąć z sobą tylko to co jesteś w stanie utrzymać w swoich rekach, to co byś ze sobą zabrała?
Psa, laptopa i jakieś ciuchy. 

Do tego tagu nie nominuję nikogo, bo już kiedyś nominowałam :D


Pozdrawiam

czwartek, 21 marca 2013

Projek denko Luty 2013

Hej,

Witajcie po kolejnej mojej długiej nieobecności, ale niestety ostatnio cierpię na brak weny :( Postaram się jednak pisać dla Was częściej i niedługo planuję zrobić dla Was małe rozdanie z okazji 1 urodzin mojego bloga :) Jak widać po tytule trochę opóźnione ale jest lutowe denko :)


Avon Super Enchant tusz do rzęs. Bardzo fajnie się u mnie sprawdzał, świetnie podkręcał rzęsy. Pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Dostępny u konsultantek Avon, cena ok. 20 zł (w promocji)

Miniaturka tuszu do rzęs Clinique High Impact Mascara którą również bardzo polubiłam, świetnie rozdziela rzęsy i zostawia na nich odpowiednią ilość tuszu.
Dostępny w drogerii Douglas, Sephora ok. 115 zł.
Jeden z moich ulubionych tuszy z Avonu Super Shock, idealny do codziennego makijażu, cudownie rozdziela rzęsy

Dostępny u konsultantek Avon, cena ok. 20 zł. (w promocji)
 

Lakiery do paznokci Classics, cudowne kolorki, brąz i śliwka, zapomniałam sobie spisać ich numerków, rzadko zdarza mi się skończyć jakiś lakier, więc jestem z siebie strasznie dumna. Może lakiery nie trzymają się zbyt długo na paznokciach, ale ja je bardzo lubię.

Dostępność osiedlowe drogerie, cena ok. 4 zł.


Płyn micelarny Yasumi. Niestety nie przypadł mi do gustu, nie za dobrze zmywa makijaż, dlatego zużyłam go jako tonik do przemywania twarzy po oczyszczeniu skóry. 

Dostępny na stronie producenta, cena 29 zł.
Krem do rąk z firmy Barwa. Pisałam Wam o nim recenzje --- > KLIK < ---


Dostępny w supermarketach i drogeriach, cena ok. 5zł.
Krem Bandi z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym. Dostałam jego próbkę już jakiś czas temu starczyła mi na strasznie długo bo ok. 3 miesiące codziennego używania. Bardzo go polubiłam i skuszę się na jego pełną wersję, świetnie oczyszcza skórę z niedoskonałości.


Dostępny na stronie producenta, cena ok 80 zł.
Próbka maski regenerującej włosów Pilomax. Po jednej próbce ciężko mi jest cokolwiek powiedzieć, jednak nie byłam jakoś szczególnie zadowolona z efektu po jej zastosowaniu, może dlatego że nie mam rozjaśnianych ani zniszczonych włosów.


Dostępna w aptekach i sklepie producenta, cena ok. 23 zł.
Antyperspirant Rexona. Chciałam spróbować czegoś innego niż dezodorant. Bardzo długo schnie, ale chroni skórę tak samo dobrze jak dezodorant. Jednak wolę dezodorant niż kulkę.


Dostępny supermarkety, drogerie, cena ok. 8 zł.
Woda toaletowa Hello. Cudowny zapach na pewno do niej wrócę. Nie umiem określać nut zapachowych dlatego nie wiem jaką kombinacje posiadała.


Dostępna w osiedlowych drogeriach, ceny niestety nie pamiętam.
Krem Avon Naturals miód i mleko. Krem bardzo dobrze odżywia skórę i co najważniejsze mnie nie zapchał, spokojnie można go używać na inne partie ciała nie tylko na twarz. Na pewno do niego wrócę.

Dostępny u konsultantek Avon, cena ok. 10 zł.
Effaclar Duo z Laroche-Posey. Chyba zbyt wiele nie muszę o nim pisać jest rewelacyjny, dobrze nawilża świetnie daje sobie radę z niedoskonałościami i jest bardzo wydajny. Na pewno zrobię o nim osobną recenzje bo jest jej wart :)


Dostępny w aptekach, cena ok. 40 zł.
Biosiarczkowy żal głęboko oczyszczający do mycia twarzy. Miał bardzo fajną konsystencję żelu z małymi drobinkami przez co miałam wrażenie że delikatnie peelingował skórę twarzy, dobrze oczyszczał, ale chyba raczej już do niego nie wrócę.


Dostępny na stronie producenta, cena ok. 28 zł.
Mój ukochany płyn do płukania jamy ustnej Meridol. Nie szczypie, bardzo delikatny, zostawia świeży oddech.



Dostępny w drogeriach i supermarketach, cena ok. 25 zł.
Żel do mycia ciała z Original Source z limitowanej edycji na zimę śliwka i syrop klonowy. Maił bardzo słodki zapach idealny na długie zimowe wieczory, dobrze myje ciało szkoda tylko że zapach nie utrzymuje się dłużej na ciele.


Dostępny w drogeriach i supermarketach, cena ok. 9 zł.













To by było na tyle, 16 produktów udało mi się zużyć w minionym miesiącu. 

A Wam ile produktów udało się zużyć w zeszłym miesiącu??

Pozdrawiam

poniedziałek, 4 marca 2013

Virtual Fashion Mania Sea Goddess

Hej,

W ferie spotkałam się z Kamilą z bloga Lakierowe Love, która podarowała mi do przetestowania lakier Virtual Fashion Mania o numerku 181 Sea Goddess, który ona z z kolej dostała od firmy ABC-Uroda, ale z racji tego że już go mam i pisała o nim recenzje to dała go mi, za co jeszcze raz bardzo jej dziękuję :* :* :* :)

Po przeczytaniu recenzji tego lakieru u Kamili (już w dzień pomalowania lakier jej odprysnął i to na środku paznokcia), byłam negatywnie do niego nastawiona, jednak na moich paznokciach lakier zachowywał się zupełnie inaczej niż na jej.


Cudowny niebieski kolor, który uwielbiam. Na stronie ABC-Uroda jest spora gama kolorów z tej serii Virtual Fashion Mania. Koszt lakieru to ok. 9 zł także całkiem przystępna cena. Nie wiem czy jest dostępny w jakiejś drogerii, ponieważ specjalnie się temu nie przyglądałam, wiem że był jakiś czas temu dostępny również w Biedronce.


Ma bardzo wygodny pędzelek, świetnie się nim maluje. do pełnego pokrycia potrzebne są dwie cienkie warstwy lakieru. Nie bombluje, nie robi smug, ma fajne lśniące wykończenie. Całkiem szybko schnie. Zmyłam go po 5 dniach, bo było już widać odrost i chciałam zmienić już kolor, ale kiedy go zmywałam nie miał ani jednego odprysku, zadry czy startej końcówki, był jak zaraz po pomalowaniu, także myślę że spokojnie utrzymałby się jeszcze ok. 2 dni, może trochę więcej :) Jestem strasznie zadowolona z tego lakieru i wiem że jeszcze zamówię sobie jakiś kolor z tej serii. Z czystym sumieniem Wam go POLECAM.

Fakt, że dostałam produkt za darmo nie wpływa na moją opinię.


Pozdrawiam