czwartek, 30 sierpnia 2012

LOL

Witajcie,

Post trochę nie związany z tematyką bloga, ale czasami sama lubię poczytać sobie coś innego, a nie kolejną recenzję kosmetyku. ;) Na kilku blogach już czytałam o tym filmie i sama postanowiłam go obejrzeć.


Jest to jeden z filmów które mogłabym oglądać cały czas i mi się nie znudzi :P Już po pierwszym razie musiałam go obejrzeć jeszcze raz :D 


Film opowiada o dziewczynie (graną przez Miley Cyrus) która wraca po wakacjach do szkoły i dowiaduje się że jej chłopak ją zdradził. W pamiętniku zapisuje wszystkie swoje uczucia i wydarzenia z swojego życia. Wraz ze swoim byłym mają wspólnego przyjaciela, w którym Lola się zakochuje.










Spokojnie nie mam zamiaru opisywać Wam całego filmu ;) co wydarzy się dalej... polecam obejrzeć bo warto. :)
 Trailer filmu:


Pozdrawiam








PS: Podobają Wam się takie posty nie związane z tematyką bloga??  

Zapomniałam jeszcze dodać że mam zamiar wziąć udział we Wrześniowym wyzwaniu:

 A oto zasady:
  • STOP słodyczom. Mam do nich okropną słabość, ciekawe jak dam radę z ich nie jedzeniem przez miesiąc :P
  • 5 godzin ćwiczeń tygodniowo. TO naprawdę niewiele! Spacery, rower, bieganie, ćwiczonka w domu, pływanie...
  • 2 litry wody dziennie. Trzeba docenić ten płyn...
  • odnośnie do wymiarów- z dniem pierwszym września, zanotować swoje wymiary i wagę. Przez kolejny miesiąc skupiać się głównie na założonych celach, a nie na tym. Dopiero 30.09 zrobić porównanie.
inicjatorem akcji jest Kwasnazelka

wtorek, 28 sierpnia 2012

Guess I'm Yours

 Hejka,

Przyszła kolej na zaprezentowanie Wam kolejnego zapachu. Guess I'm Yours! Nie należy on do najnowszych zapachów na rynku dostępny jest juz od jakiś 3-4 miesięcy. Należy do rodziny zapachów Guess,a.





Jest to woda o delikatnym kwiatowo - słodkim zapachu. Wiem, że w większości wód perfumowanych, jakie Wam prezentuje są właśnie kwiatowe akcenty, a to tylko dlatego, że preferuję tego typu zapachy.  Królują w niej marakuja i piwonia, jednak sercem zapachu są magnolia, orchidea, ( jedne z moich ulubionych kwiatowych nut ) kiwiat Tiare, lilia. Ponadto w wodzie tej odnajdziemy paczulię i wanilię.


Oczywiście, przy zakupie wody, moja kochana pani dała mi gratisy. Balsam do ciała 500 ml oraz 2 próbki, które idalnie mieszcza się w kopertówce, gdy idziemy na przykład na jakąś szałową impreze :)




W przyszłym miesiący obiwiązkowo pokażę Wam męskie wody toaletowe i perfumowane. Może się skusicie i kupicie ukochanemu na Dzień Chłopaka. Ponadto przedstawie, toaletówki, które są podróbkami perfum znanych kreatorów. Przecież nie wszystko, to co drogie jest dobre, niektóre rzeczy kosztujące duuużo mnie, odbiegają co prawda od oryginału, ale niewiele i rówież są niezłej jakości.

Pozdrawiam, I. 

piątek, 24 sierpnia 2012

Recenzja kosmetyków z Lipcowego GlossyBoxa cz.2

 Hej,

Na samy początku chciałam Was przeprosić że nie komentuje Waszych blogów, ale po prostu chwilowo nie mam za bardzo czasu. Obiecuje że od następnego tygodnia wszystko się zmieni i nadrobię zaległości. :) A tym czasem zapraszam Was do poczytania recenzji o kolejnych kosmetykach z lipcowego GlossyBoxa.


Mój zdecydowany faworyt. Niby zwykły żel pod prysznic, ale ma cudowny zapach w którym się zakochałam. Jest to pomieszanie trzech białych kwiatów (gardenia, kamelia, jaśmin). Wydaje mi się że już gdzieś kiedyś wąchałam coś podobnego, ale nie mogę sobie przypomnieć co to było. Dobrze oczyszcza skórę, naprawdę niewielka ilość wystarczy żeby się dobrze spienił, przez co jest bardzo wydajny.


Świetna maska do włosów, również bardzo przypadła mi do gustu już przy pierwszym użyciu, co zdarza się u mnie rzadko. Szkoda tylko że starczyła mi zaledwie na dwa użycia, ale na to akurat nic nie poradzę, tak to jest ja ma się długie włosy. Włosy wyglądały po niej bardzo zdrowo, naturalnie, lekko i świeżo. Świetnie również nawilża włosy i skórę głowy, przez co niweluje podrażnienia. Dobrze też mi się po niej rozczesywało włosy, co w moim przypadku znaczy że trafiłam na bardzo dobrą odżywkę do moich włosów. Fajnie że kosmetyk jest naturalny bez sztucznych konserwantów i glutenu. Ma przyjemny zapach mi troszeczkę kojarzył się ze zbożem. Ogółem bardzo dobry kosmetyk na którego pewnie kiedyś się skuszę.


Śliczny kolorek lakieru, taki brzoskwiniowy połączony z beżem, od razu go polubiłam. Pięknie prezentuje się na paznokciach, pokaże Wam zdjęcia jak tylko zmyje to co mam teraz na pazurkach :P Trwałość lakieru to ok 6 dni, czyli całkiem sporo. Nie zostawia smug ani prześwitów. Wystarczy nałożyć dwie warstwy na paznokcie. Ma również bardzo wygodny pędzelek.

Jak widzicie lipcowym pudełkiem jestem absolutnie zachwycona, oby więcej takich pudełek jak to. Już niedługo recenzja Sierpniowego pudełeczka.

Buziaki :*:*:*

środa, 22 sierpnia 2012

Recenzja kosmetyków z lipcowego GlossyBoxa cz.1

 Hej Kochani!!!

Recenzja miała być już dawno, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać :) Kosmetyki z lipcowego GlossyBoxa bardzo przypadły mi do gustu i wszystkie stały się moimi ulubionymi, mam jednak swoich zdecydowanych faworytów, ale o tym w następnym poście.


Miałam jej nie otwierać, ale miałam w sobotę (18.08) wesele siostry i stwierdziłam że ja wypróbuję. Bardzo fajna maskara. Daje delikatny efekt pomalowanych rzęs, troszkę je skleja, ale mi to nie przeszkadza. Długo utrzymuję się na rzęsach, nie osypuje się, nie robi grudek. Pokarze Wam jak wygląda na oku, tylko za jakiś czas jak zrobię z nią jakiś makijaż do następnych postów :) jedyne czego mi w niej brakuje to podkręcenia, mam dość długie rzęsy i nawet całkiem gęste, ale niestety są proste :( więc jak by ta maskara jeszcze podkręcała rzęsy to byłą bym wniebowzięta ;D


Krem dobrze nawilża i pielęgnuje delikatną okolicę oczu. Redukuje opuchliznę, cienie pod oczami jak i efekty zmęczenia.  Nie zauważyłam żeby redukował lub zapobiegał tworzeniu się zmarszczek bo tak owych (bardzo widocznych) jeszcze nie posiadam, może to zasługa tego kremu kto wie :P ale myślę że to raczej kwestia tego ile mam lat. Nie uczulił mnie, dobrze i szybko się wchłaniał, więc nadaje się również pod makijaż.

Kolejna część recenzji Lipcowego pudełka w następnym poście. Dzisiaj żeby było tematycznie produkty do oczu :)


Pozdrawiam








AKTUALIZACJA:


Tak tusz prezentuje się na rzęsach. Bardzo podoba mi się ten naturalny efekt jaki daje na rzęsach.

A Wam jak się podoba??

niedziela, 19 sierpnia 2012

Sale, sale, sale, part 2

Hejka,


Tak jak obiecałam dzisiaj dalsza część moich wyprzedażowych łowów



Okularki są z New Yorkera po 9.95, z czego czarne
po środku były jeszcze tańsze, raptem 7 zł ponieważ
nie miały na nausznikach malutkiego dżecika.






Naszyjnik a'la różaniec również pochodzi z New Yorkera 
i kosztował 3.95. Miętowa bransoletka - 9 zł i chabrowy 
pasek - 6 zł  są z Centro. Zestaw 2 bransoletek nabyłam 
w Kari po 5 zł z czego dodatkowo dostałam jeszcze 
w gratisie sztywną w fioletowo - brązowe kwiatuszki :) 
- to jest interes !
Sandałki na płaskiej podeszwie kupione specjalnie
do jazdy samochodem ( podobno ma wejść prawo,
że zabroniona zostanie jazda kobietom w butach na
obcasie ) są z Centro i kupiłam je za 29 zł. 

Te z kolei pochodzą z mojego najukochańszego
sklepu CCC. Kosztowały 39.90, tak więc zostały
przecenione o 40 zł. Były dostępne jeszcze w wersji
białej - czyli kompletnie nie dla mnie, chociaż wiem,
że w tym letnim sezonie białe buty to hit, to dla mnie
zawsze pozostaną jako kit - oraz w wersji czarnej.


Te balerinki również są z CCC. Początkowa ich cena
to 59.90, ale zostały przecenione do 29.90. Jak się okazało
są już dostępne karty rabatowe w salonach CCC
(musicie pytać o nie sprzedawców) i w poszczególne
dni są jeszcze dodatkowe rabaty. Mnie udało się trafić
na 20 % rabat i zapłaciłam za nie niecałe 24 zł. :)
Modny wiązany u dołu fason bluzki w typowo letnich
kolorkach pochodzi z New Yorkera. Nie pamiętam
jaka była cena początkowa tej bluzeczki, a wyrzuciłam
już metkę. W każdym razie dałam za nią niecałe 20 zł.


Tę bluzkę, jak i również tę żółtą niżej kupiłam w Orsay
i były po 9 zł. To zdjęcie obrazuje, jak ta bluzka
wyglądała w wersji początkowej. Ta niżej po delikatnej przeróbce, została bluzką na jedno ramię.












Jeżeli o czymś zapomniałam, a zapewne tak jest, zamieszczę to w ramach dodatku w kolejnym poście :)





Pozdrawiam, I.

piątek, 17 sierpnia 2012

Sale, sale, sale !!! Jacket !!!

Hej,

Niestety dla mnie, ale z całą pewnością dobrze dla mojego portfela wyprzedaże dobiegają końca.
Oto piękne okrycia wierzchnie, jakie udało mi się zakupić po bardzo okazyjnych cenach.



Na tę beżową ramoneskę ze Stradivarius'a polowałam od samego początku. Cena wyjściowa to 149 zł, mnie udało się ją kupić za 79.90.















Ta granatowa ramonesko - marynarka kosztowała  39.95 w New Yorker, a przeceniona została ze 159 zł. ( aż sama nie mogłam w to uwierzyć )











Pastelowa, bladoróżowa marynarka z Mohito, kosztowała mnie 109 zł, jak się później okazała, można było ją nabyć w jeszcze okazalszej szenie 90 zł. Ale cóż ... Pocieszam się tym, że wtedy zapewne nie byłoby mojego rozmiaru.












 

A wy co upolowałyście ... ?

W następnym poście dodatki kupione za grosze... Zapraszam !!!

Pozdrawiam, I.

środa, 15 sierpnia 2012

Glossy Pink czyli pomadka od Glossy Boxa

Hej,

Dzisiejszy post miał być o kosmetykach z poprzedniego GlossyBoxa, ale zostałam poproszona, żebym pokazała jak wygląda pomadka z sierpniowego GB. Ancyk na Twoje życzenie proszę bardzo :) a Was zapraszam na jej bloga www.bazarekkosmetyczny.blogspot.com/


Opis producenta:
Pomadka z kolekcji Fashion marki Kryolan dostępna jest w ponad trzydziestu odcieniach. Jej kremowa konsystencja sprawia, że usta po aplikacji stają się jedwabiście gładkie i miękkie. Pomadka cechuje się zarówno właściwościami ochronnymi, jak i bogatą formułą. 




W 100% zgadzam się z powyższym opisem usta po nałożeniu pomadki są gładkie i miękkie, fajnie nawilżone. Pomadkę można aplikować na dwa sposoby: standardowo nakładając ją bezpośrednio na usta lub rozsmarować ją na ustach palcami, dzięki czemu osiągniemy bardziej naturalny wygląd. Szkoda tylko że krótko się trzyma na ustach, bo jak tylko zaczniemy coś jeść albo pić to pomadka się ściera, ale tak ma każda pomadka.

 Tak prezentuje się na ustach:


A tak na dłoni:


Mam nadzieje że się Wam podoba. Następny post to już będą kosmetyki z poprzedniego boxa, obiecuję :D


Pozdrawiam

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Spa serene - body sorbet

Hej,

Nie wiem czy znajdziecie większą miłośniczkę butów, balsamów i lakierów do paznokci niż ja, chociaż w ostatnich postach to moja M. wiedzie prym w prezentowaniu Wam prześlicznych soczystych kolorków na swoich pazurkach.

A dzisiaj Spa serene to sorbet do ciała o bardzo delikatnej, wręcz aksamitnej konsystencji. Wchłania się w miarę szybko i ślicznie pachnie.


Sorbet ten zawiera połączenie minerałów pochodzących z Morza Martwego oraz ekstraktu z owoców granata. Granat jest naturalnym przeciwutleniaczem, dzięki niemu skóra wolniej się starzeje. Po dłuższym zastosowaniu zauważyłam, że skóra naprawdę staję się jędrniejsza i bardziej nawilżona.

Spa serene dostałam w prezencie, ale wiem, że możecie go nabyć w perfumeriach Douglas.




Pozdrawiam, I.

czwartek, 9 sierpnia 2012

Wygładzające serum do włosów

Hejka,


Wczorajszy GlossyBox pobił rekord oglądalności. Razem z M. cieszymy się, że posty związany z Glossy są tak chętnie przez Was odwiedzane, szczególnie na naszym blogu. Mamy nadzieje, że równie chętnie będziecie zaglądać także na nasze inne posty i równie licznie je komentować.

Dzisiaj przedstawiam Wam wygładzające serum do każdego rodzaju włosów z Avon'u, które zaskoczyło mnie niezwykle pozytywnie. Przeważnie nie kupuję ani szamponów, ani odżywek tej firmy. Jednak skusiłam się na nie i absolutnie tego nie żałuję :)

 

Serum to używam tylko na końcówki i stosuję tak jak zwykły jedwab, który Wam już przedstawiałam w czerwcowym poście KLIK Jest ono niezmiernie gęste, a co za tym idzie jest również bardzo wydajne. Włosy stają się wygładzone, delikatne i miękkie. Ponad to pięknie niweluje efekt puszenia się włosów. Cena również okazała się przystępna 9.90 - w końcu to nie majątek.


Stosuję je po umyciu na suchych już włosach. Jak podaje producent produkt można używać na mokre wilgotne lub też suche włosy.

Polecam, I.

środa, 8 sierpnia 2012

Glossy Box Sierpień 2012

Cześć!!!

W tym miesiącu Glossy Box również nas zaskakuje i muszę przyznać że bardzo pozytywnie. Zobaczcie same:


UWAGA JEŻELI JESZCZE NIE DOSTAŁAŚ SWOJEGO GLOSSY BOXA I NIE CHCESZ WIEDZIEĆ CO JEST W ŚRODKU NIE CZYTAJ DALEJ!!!




1. CHARMINE ROSE kokosowy peeling do ciała za 200 ml. zapłacimy 44,80 zł, dostałyśmy pokaźną próbkę 50 ml.


2. CLARENA Clarena Body Line: krem do biustu z efektem Push Up za 200 ml. zapłacimy 76 zł, dostałyśmy 30 ml.


3. CLINIQUE krem pod oczy All About Eyes za 15 ml. zapłacimy 165 zł, dostałyśmy 5 ml.


4. L'OCCITANE żel pod prysznic wzbogacony orzeźwiającym ekstraktem z werbeny za 250 ml. zapłacimy 59 zł, dostałyśmy 30 ml.
L'OCCITANE mydło z kawałkami liści z werbeny za 75 g. zapłacimy 22 zł, dostałyśmy 25 g.


5. SCHWARZKOPF PROFESSIONAL szampon BC Oil Miracle za 200 ml. zapłacimy 55 zł, dostałyśmy 30 ml.


+ KRYOLAN DLA GLOSSYBOX Lipstick Fashion za 4 g. zapłacimy 30 zł, dostałyśmy PEŁNOWYMIAROWY PRODUKT, swoją dostałam w odcieniu Glossy Pink


I jak Wam się podoba sierpniowe pudełeczko??

Ja jestem strasznie zadowolona, pudełeczko bardzo mi się podoba, no może nie tak jak poprzednie, ale narzekać nie będę. Znalazło się w nim 7 produktów z czego jeden wyprodukowany specjalnie dla GB, co mi się strasznie podoba. Niedługo napiszę Wam recenzje poprzedniego lipcowego pudełeczka. 

Buziaki :*:*