wtorek, 12 czerwca 2012

Przyszedł czas na podsumowanie kosmetyków z Majowego GB

Cześć :)

Żeby Was nie zanudzać osobnymi notkami o każdym produkcie jaki znalazł się w majowym Glossy Boxe, postanowiłam że napiszę Wam jedną notkę o produktach które mi się nie sprawdziły, bądź nie są warte swojej ceny i osobną notkę o produktach które polubiłam. Dzisiaj będzie o tych pierwszych.


Na pierwszy ognień Dermiak PASSIONÉ BODY zmysłowy peeling kwiatowy. Cóż do zapachu przyczepić się nie mogę bo jest na prawdę śliczny. Mogę się za to przyczepić do bardzo małych drobinek, które nie radzą sobie z moją skórą najlepiej :( Jaka wspominałam Wam jakiś czas temu wolę raczej peelingi gruboziarniste, zarówno do twarzy jaki i do ciała. Mam jednak swoich ulubieńców wśród peelingów drobnoziarnistych, niestety ten do nich nie należy. Kiepsko radzi sobie ze zdzieraniem martwego naskórka i zostawia w mojej wannie coś co wygląda jak piach :( Do tego koszt pełno wymiarowego opakowania 200 ml to 47 zł, moim zdaniem to trochę dużo jak na peeling wolę kupić coś tańszego co lepiej sobie z moją skórą poradzi :D


Kolejny produkt który moim zdaniem nie jest wart swojej ceny to Rene Furterer suchy szampon do włosów Naturia. Do tego produktu nie mogę się za bardzo przyczepić ponieważ spełnia swoje zadanie. Ma całkiem przyjemny zapach, ale kiedy użyjemy go za dużo może być trochę duszący. Włosy są odświeżone, w moim przypadku odświeżenie trwało coś ok 8 godzin więc sporo :), gładkie i uniesione u nasady, tak jakbym dopiero co je umyła. Jednak jego cena mnie powala, za 150 ml zapłacimy 79 zł, to strasznie dużo jak za suchy szampon. Na pewno się na niego nie skuszę.


Pozdrawiam M. :*

1 komentarz:

  1. 79zł?! kupę kasy ;O również w życiu bym tyle nie dała... masakra. czemu tak drogo? :/
    Zapraszam na nowości

    OdpowiedzUsuń